niedziela, 26 października 2014

WeALLare in DE SEJM BOŁT!!


"W polu grała mu bylica, w sadku pod chałupą ćwirkotały wróble, aż się wiśnie trzęsły! Wieczorami słuchiwał wszystkich głosów, jakie są na wsi, i pewno myślał sobie, że cała wieś gra. Jak posłali go do roboty, żeby gnój rozrzucał, to mu nawet wiatr grał w widłach.".  (ot Ci dopiero, pewnie Heniek przewidział, że August Rush się urodzi. )

Już prawie od miesiąca zmieniła nam się  lokalizacja. Już nie u wuja Staffa. Rozgościliśmy się na całego u innego wuja, ze wsi Woli Okrzejskiej - Adama Aleksandra Piusa.
Jasno tu, jest czym oddychać. WilkołakKENTTOCZDIS ma możliwość działania i ja.. i do przodu kroczę!:) Tak to u nas zaoknowo-jesiennie i kolorowo..
W głowie od ostatnich kilku dni coraz więcej kłębi się w głowie  pomysłów do zrealizowania.. Bardzo sZYCIOWYCH. Rozwojowych. 
Lubię weekendy. Takie całkowicie w o l n e. Od wszystkiego co umysł niepotrzebnymi rzeczami zaśmieca. 
Jest motywacja by działać i robić rzeczy, które przynoszą uśmiech na twarzy i serca:)
Jedną z tych rzeczy, były sobotnie przetwory z ulubionym mym pomocnikiem, który oczy ma tak prawdziwe, a serce czyste- tylko się uczyć:)
Podziałaliśmy z gruszkami i jabłkami.. Żeby szarlotka.. nasz ulubiony wypiek i zapach każdej jesieni ..robiła się szybciej :)
Dziś równie jesiennie-spacerowo i dyniowo!
BO sZYCIE ma smak, ma sens. I w Wilczych oczach to wszystko jest..
* * *

Spotkałam dziś kotowatego. W jego oczach też jest coś niezwykłego...
na nadchodzące dni...

"Spróbuj pokochać jesień
z niesamowitymi urokami
Spójrz ile piękna niesie
obdarzając cię nowymi dniami.

Kolorowo jak wiosną
barwne liście ostatki zieleni
Dadzą chwilę radosną
twą szarość życia mogą odmienić.

Wieczór szybciej nastaje
słońce też znika wcześniej niż latem
Lecz nowe czy nie daje
chwile spokoju skorzystaj zatem.
Tadeusz Karasiewicz "


A ja uciekam, Wilk czeka!


PS. bo dziś NieDzieLA.

J.

środa, 8 października 2014

maczupikczulandja.

"Wiosennej burzy zielona grzywa
Horyzont smuży, bruki obmywa
A my naprzeciw
A my naprzeciw
Jak dzieci

Skaleczy serce bolesna drwina
Świat się nie kończy i nie zaczyna
A my naprzeciw
A my naprzeciw
Jak dzieci

Oby nam dane było najwięcej
Otwarte oczy i czułe serce
A my naprzeciw
A my naprzeciw
Jak dzieci

Jest frasobliwa radość istnienia
Kto nie przeżywa świata nie zmienia
A my naprzeciw
A my z nadzieją
A my jak dzieci

Niech nas wyśmieją
My pomachamy do nich
Z daleka
Tak długa droga jeszcze nas czeka"
JONASZ KOFTA

Jakie to wielkie szczęście, że Wilczy ma podobne oczy i serce najczulsze.
Pamiętam z dziecięcych lat, że motyli nie łapie się w dłonie. Stracą kolory i nie polecą..
Tak jak one, tak i my potrzebujemy wolności, jakże to proste..
Jest już, nadejszła wiekopomna chwila! Pani jesień rozrzuca garściami kasztany pod nogi, żołędziami w głowę celuje, liście na żółto i czerwono maluje..
A Ciocia Dorota de T. z ZA to Nia tak tęskni, czeka i do ogrodów zaprasza...
Dużo się zmienia, bo i na tym życie polega, że to zmiana ciągła.. Wilkołak muzykuje. I w sobie rozkochuje. 
Ostatnio na rowerowej przewietrzałce głowy właśnie na tę brzózkę trafiłam. Piękna. Tyle w lesie drzew, a to była właśnie jej chwila. Najpiękniejsza. Od tego momentu i ja jechałam z bananowcem twarzowym. Każdy z nas taki jest. 
Najważniejszy. :) <3

Teraz na nowych metrach, zaczną się szyć.. ZACZNĄ!
...do lepszych czasów!



* * * 
A na dzisiejszy wieczór. Zapatrzyłam się oczami marzeń w Szczyt CUSCO. I w Nasze Machu Picchu. 
..a w tle.. 

https://www.youtube.com/watch?v=NR38bxC6vS4&list=UUHeo8472OnB2poQyPvcBx9g&index=6
New Message - GDY WRÓCIMY... <3



...ile jeszcze z dziecka w nas zostało?